To pierwsza szansa kadry na awans olimpijski. Ale do Japonii polecą bez swojej największej gwiazdy. Bartosz Kurek był w składzie Skry Bełchatów na mecz ligowy, ale na rozgrzewce poczuł ból. I nie zagrał
Kurek twierdzi, że plecy bolały go cały tydzień: - Częściej niż zwykle odwiedzałem gabinet fizjoterapeuty. Myślałem, że wszystko jest pod kontrolą. Przed meczem rozciągałem się, brałem tabletki, ale nie pomogło - mówi Kurek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz